wtorek, 25 października 2011

Napój z kwiatów czarnego bzu

Składniki

·     10 litrów wody


·     1 duża cytryna


·     10-12 swierzych kwiatów czarnego bzu
(okres kwitniecia: mai – czerwiec)                           


·     1 kg cukru


·     150 ml octu winnego


·     3 paczki (à 9g) kwasku cytrynowego





Przygotowanie


W dużym garnku karmelizujemy 10 łyżek cukru (odjęte z podanego kila) często mieszając łyżka. Rozpuszczony cukier "gasimy" octem (uwaga: expolzja!) energicznie mieszając łyżka. Do zgaszonego karmelu dodajemy 1 litr wody, zmniejszamy ogień, od czasu do czasu mieszamy, aż do kompletnego rozpuszczenia się brylek karmelu. Po rozpuszczeniu odstawiamy garnek z ognia, dodajemy pozostałe 9 litrów wody, resztę cukru. (Jeśli nie mamy tak dużego naczynia, można zrobić z mniejszej ilości wody, a później rozcieńczać sok z woda). Cytrynę myjemy, kroimy w plastry (ze skorka) i dodajemy razem z kwaskiem cytrynowym do wody. Kwiaty czarnego bzu dokładnie przeglądamy czy nie znajdują się na nich jakieś zanieczyszczenia, zwiedle kwiatki lub robaczki. Czyste kwiaty wrzucić do garnka i wszystko dobrze wymieszać! Garnek przykryć pokrywka i odstawić w chłodne miejsce (np. do piwnicy) na 24 godziny. Czasami można zajrzeć do garnka i wymieszać.

Po dobie, gotowy napój odcedzić i przelać do butelek, dobrze zakręcić i przechowywać w chłodnym miejscu. Napój jest bardzo orzeźwiający - fantastyczny na gorące dni... W smaku można go porównać z ice tee.

Po upływie tygodnia (jeśli jeszcze coś zostanie) zaczyna się z niego robić "szampan" - to znaczy, napój zaczyna puszczać bąbelki i smak robi się lekko winny... Mimo to pyszny!

Bardzo polecam i zachecam do wyprobowania!

Więcej na temat czarnego bzu znajdziesz pod tym linkiem: http://pl.wikipedia.org/wiki/Bez_czarny

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz